Kazura - dzień 5-ty oraz nowy dział do ustawek

Prace idą do przodu, widać już dobrze prawie całą trasę, i jest już praktycznie w większości przejezdna. Żeby ułatwić komunikację, i ustawki na kopanie, oraz uniknąć szukania ustaleń na różnych forach, różnych profilach FB i komentarzach przy różnych postach założyłem jeden główny i specjalny dział, o tutaj. Będzie tam zawsze aktualne info o pracach. Dodałem też banner po prawej stronie, dzięki któremu szybko się tam dostaniecie.

A co na górce? Pięknie słońce wczoraj świeciło, górka zaludniła się masą, nie tylko rowerową, ludzi. Trochę osób przyszło przybić piątki i pogadać, fajnie, miło się gadało. Feedback jest mega pozytywny, wszystkim trasa się podoba. Chłopaki od XC chcą nawet 1 maja puścić swoje zawody tamtędy.

Czułem już, że to piąty dzień pracy z łopatą i w sumie trochę wolniej mi szła robota. Zdążyłem też już lekko przyglebić na swojej trasie. Jak trzymać się górnej krawędzi ścieżki można już nieźle się rozpędzić na prostej pomiędzy dużymi zakrętami, i tak zasuwałem, aż w końcu mi się obsunęło koło na jakiejś kępce trawy i się zsunąłem na bok. Nic mi się nie stało, tylko mam siniaka na kolanie...

Kopałem głównie ostatnią prostą, strasznie jest niewdzięczna i aby była przejezdna z sensowną prędkością trzeba dużo się nakopać i wyrównywać, bo wszędzie są małe wąwozy wyżłobione przez spływającą wodę. Ale już widać przynajmniej, którędy leci trasa, bo na zdjęciach z poprzedniego posta raczej ciężko było to dojrzeć ;)

Poszerzyłem też trochę ściężkę przed największym zakrętem:

Następne prace pewnie w wtorek lub środę, śledźcie tą stronę w poszukiwaniu aktualizacji i terminów kopania.

---

Zobacz też:

• Kobra - Singletrack na warszawskiej Kazurce
• Singletrack na Kazurce - Dzień 2
• Kopanie Kobry, czyli Kazura dzień 3
• Kazurowy Singletrack - kopania dzień 4-ty
• Co się dzieje z trasą rowerową, gdy nikt po niej nie jeździ