niedziela, 4 maja 2014

Bolek i Lolek wyruszają na rowerowego tripa - dogłębna analiza dzieła filmowego

"Bolek i Lolek - Przygoda na dwóch kółkach" to typowe kino drogi. Ten krótki metraż opowiada historię dwóch rezolutnych braci, charakternych chłopaków z warszawskiego Brooklynu, znanego szerzej jako Praga, postanawiających przerwać monotonię dnia codziennego obfitującego w nierządnice, kokainę oraz marihuanę, czyli klasyczny balet.

Przed kontynuacją czytania zapraszam na film, gdyż analiza będzie dotyczyć poniższego dzieła filmowego, i warto wiedzieć o czym traktuje ów utwór.


Tytuł: 26. Przygody Bolka i Lolka - Przygoda na dwóch kółkach
Czas: ok. 9 min



Już z pierwszych kadrów możemy wyciągnąć wiele informacji. Blady kolor nieba oraz brak cieni wskazuje na okolice południa. Słońce wtedy jest wysoko, i cienie maksymalnie się skracają, a nieboskłon często wychodzi na zdjęciach biały. Oznacza to, że Bolesław (Bolek) i Karol (Lolek) nie próżnowali w nocy. Prawdopodobnie poszli w gruby melanż i nie udało im się wstać z samego rana, aby wyruszyć w podróż. Prawdopodobnie ścisła cenzura z czasów, gdy był kręcony ten film wycięła zbyt śmiałe sceny zawierające pijaństwo, narkotyzację oraz sceny zawierające zbliżenia seksualne z minionej nocy.

Czy rower był spontanem, czy zaplanowaną wcześniej wycieczką? Tego się nie dowiemy, gdyż film zaczyna się, gdy chłopcy wychodzą już na dwór.

Wsiadają we dwójkę na jeden rower. No właśnie, rower. Jest to prawdopodobnie słynna Ukraina. Klasyk bardzo popularny w Polsce przez wiele lat. Wręcz ikona - obok Wigry 3, czy Jubilata. Koła mają 28 cali (tak, ten rower wyprzedził swoje czasy! 28 cali będzie za 2-3 lata "nowym" standardem, zaraz po 26, 29 i 27,5, bo zdecydowanie za mało jest w chwili obecnej standardów na rynku). Piasta tylna miała hamulec, czyli system torpedo.


Wracając do wątku fabularnego - ostrą imprezę potwierdza OTB już w pierwszej minucie filmu. OTB, czyli Over The Bars, a po polsku mówiąc, przelot przez kierownicę. Być może to skutki wcześniejszego zażycia Fencyklidyny (znanej jako PCP), dzięki której, bohaterowie poza halucynacjami i otępiałymi reakcjami, nie odczuwają bólu. Wstają śmiejąc się i jadą dalej.

Około drugiej minuty filmu Bolesław i Karol napotykają funkcjonariusza Milicji Obywatelskiej. Dostają reprymendę na temat jazdy we dwóch na jednym rowerze. W tamtych czasach narkotyki nie były popularne, więc milicjant nie zauważa niczego podejrzanego w ich zachowaniu. Inaczej by się potoczyły wydarzenia, gdyby byli pod wpływem alkoholu. Mądry wybór, Panowie!

Prawdopodobnie po spotkaniu zażyli LSD. Wywnioskować można to na podstawie drugiego roweru przyprowadzonego znikąd przez Lolka. Pomimo absolutnego braku szprych bohater dzielnie na nim jedzie! Niestety magiczne koła są za małe i Karol nie może dogonić Bolesława. Wtem (około 3-ciej minuty) zjawia się adwokat Dr Gonzo. To postać doskonale znana fanom filmu Fear and Loathing in Las Vegas.


Dzięki pompce o zmiennej strukturze kinematycznej w 8! dmuchnięć przekształca przednie koło w 36-calowe (tym razem ze szprychami). Zmienia jednocześnie geometrię roweru na bardziej XC, główka pod kątem 90 stopni, podsiodłówka około 74°.

Następnie możemy zaobserwować, grubymi nićmi szytą, satyrę na polskie drogi. Chłopcy jadąc cały czas szosą nagle wjeżdżają do jeziora. Takie rzeczy tylko w Polsce!

W 4 minucie zaczyna się offroadowa część wycieczki. Bohaterowie wjeżdzają w teren. Są elementy XC oraz downhillu. Niestety zbyt duża dawka środków odurzających daje się we znaki. Bolek nie jest w stanie opanować roweru.


Niestety niezniszczalna Ukraina w końcu zostaje pokonana. Rower rozpada się w drobny mak :(

Na szczęście Lolek, który obejrzał 59 i pół odcinków MacGyvera, konstruuje ze szczątek roweru monocykl. Bolesław wsiada na niego i trip trwa. Monocykl okazuje się nawet szybszy na zjazdach od roweru XC Lolka. Ale to w sumie nic dziwnego...

Wydarzenia tak szybko się dzieją, akcja goni akcję, aż ciężko to opisać! W 7 minucie pojawia się peleton kolarzy.


Co ciekawe, posiadają dużo lepszą stylówę niż dzisiejsi lajkrowcy. Otóż mają luźne spodenki! Niesamowite jaki regres nastąpił w tej dziedzinie! Natomiast ich głowy przyozdabiają bawełniane czapki kolarskie. Klasa!

Niestety chłopcy, wspólnie z jednym z kolaży, znowu zaliczają wywrotkę. Tym razem oba rowery ulegają całkowitej destrukcji. Na ich szczęście pojawia się Robert Downey Jr.


Tym razem Iron Man jest przebrany za mechanika. Zbiera wszystkie zniszczone części dwukołowców, po czym znika z kadru. Tutaj z powodu niskiego budżetu nie pokazano scen z efektami specjalnymi. Iron Man otwiera portal czaso-przestrzenny. Przechodzi przez energetyczną bramę i podróżując neutronowym tunelem antygrawitacyjnym dociera do Asgardu. Tam spotyka innego super bohatera o imieniu Thor. Ten przy pomocy swojego wielkiego młota bitewnego, używanego w wolnym czasie do robót domowych, tworzy ze szczątek dwóch rowerów jeden nowy - tandem. Przy okazji znowu zmienia rozmiar kół, tym razem na 16 cali.

Prawdopodobnie w tym samym czasie chłopcy dojadają substancję o nazwie 3,4-Metylenodioksymetamfetamina, czyli MDMA zawarte w pigułkach extasy. Wywnioskować to można z zachowania Lolka. W naturze dostrzega wszędzie muzykę. Jest tak nią zaabsorbowany, że zapomina o pedałowaniu i usadawia się tyłem do kierunku jazdy. Ptaki siedzące na linii elektroenergetycznej są dla niego niczym nuty na pięciolinii. Natomiast Bolek swoją ekstazę przeżywa bardziej spokojnie, po prostu emanując pozytywną energią i uśmiechem podczas błogiego pedałowania.


Koniec historii z pozoru może wydawać się lichy. Nie ma żadnej oczywistej puenty czy podsumowania. Można jedynie domyślać się odległej metafory w ostatniej scenie, gdy pół nadzy bohaterowie, bez żadnego ekwipunku, odpływają na rowerze wodnym. Jak wiadomo woda to symbol przeobrażenia, odrodzenia ciała i ducha, czy zmartwychwstania. Natomiast nagość symbolizuje szczerość i naturalność. Z tego można wywnioskować, że Bolesław i Karol mentalnie się odrodzili i oczyścili. Odrzucili materializm, odkryli eteryczną, metafizyczną cząstkę siebie. I to wszystko stało się na jednym rowerowym tripie. "Bolek i Lolek - Przygoda na dwóch kółkach" to istne arcydzieło polskiego kina moralnego niepokoju!


Jeśli podobał Ci się ten artykuł, mogą Cię też zainteresować::

5 komentarzy:

  1. Zacny tekst milordzie! Dawno się tak nie uśmiałem, piąteczka! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha, świetny tekst :D Kiedyś planowałem napisać coś podobnego na podstawie tego odcinka, ale tylko o szosowej części ;) Ostatecznie jednak pomysł upadł... Dobra robota :)

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Wiem doskonale jak to jest z takimi pomysłami. Ja się strasznie długo zbierałem, myślę że pierwszy akapit powstał z pół roku temu. Ale udało się w końcu napisać całość :)

      Usuń
  3. Czy wiesz że... Bolek i Lolek pochodzą ze Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Wieść niesie, że w mieście tym, w czasach głębokiego PRLu znajdowała się kawiarenka pod wezwaniem dwójki naszych uroczych bohaterów. Słynęła z tego, że poza kawą można tam było dostać również substancje psychoaktywne silniej działające :)

    OdpowiedzUsuń

Jak by co, to tu jest regulamin komentarzy.

Zobacz też inne ciekawe i popularne artykuły rowerowe!