Trochę za poważny wyszedł ten wstęp. Sprawa jest taka, że przygotowałem dla Was super test! Taki z przymrużeniem oka, ale jednak coś Wam powie o tym co z Was za rowerzyści ;) Niecierpliwi od razu mogą przejść do testu, a resztę zapraszam do przeczytania paru słów o powstawaniu tego tworu.
Pomysł zrodził się już dawno. Podczas jednego z tripów, chyba na górę lotnika, rowerowy_partyzant stwierdził, że przydała by się "mniej krosiarska" wersja Cyklozy. Cykloza to taki kiedyś popularny test sprawdzający jak mocno pochłonął Cię rower. Pomyślałem, że to nie głupi pomysł.
Przypomniało mi się, że na początku swojej przygody z rowerami rozwiązałem ten test i miałem dość niski wynik. Gdy wróciłem do domu, rozwiązałem go ponownie, i po tych paru latach wynik był duuużo wyższy, ale nadal daleko było do maksimum. Przyjrzałem się bliżej pytaniom. Wiele z nich zupełnie dla mnie nic nie znaczyło. Nawet jak bym jeździł jeszcze 1000 lat to i tak bym nie zaznaczył odpowiedzi dodających więcej punktów. Po prostu nie do końca jestem w grupie docelowej tej zabawy.
Postanowiłem zrobić to - napisać własny test. Dla ludzi jeżdżących na rowerach górskich. W Enduro, All-Mountain, Downhill, Freeride czy XC. Dziwi Was XC w tym zestawieniu? Dzisiejsze trasy Pucharu Świata w XC są na takim poziomie, że niejeden endurowiec miałby problem z przejechaniem płynnie tamtejszych ścieżek.
Ułożenie pytań, zaprojektowanie grafiki, napisanie kodu - złożenie wszystkiego w działającą całość zajęło mi 2-3 dni wytężonej pracy. Nie korzystałem z gotowych narzędzi i napisałem własny silnik testu w języku programowania PHP. Dzięki temu mogłem sobie pozwolić na fajną i rozbudowaną stronę z wynikami. Utworzyłem tam system wirtualnych medali przyznawanych po wypełnieniu testu i możliwość podzielenia się nimi na Facebooku, Twiterze, Google+ czy forum.
Warto jeszcze wspomnieć o niewidocznej, ale bardzo ważnej rzeczy - systemie punktowania. Każde pytanie daje różne ilości punktów. Uniknąłem w ten sposób sytuacji, że np. za jeżdżenie ponad 3 razy w tygodniu dostaje się tyle samo punktów, co za umiejętność wymiany dętki. Dla mnie oczywiste było, że to pierwsze jest ważniejsze i dużo bardziej wymagające. I tak powstała subiektywnie dobrana skala punktowania. Są nawet punkty ujemne za niektóre odpowiedzi. W skrajnych przypadkach można skończyć test z ujemnym wynikiem! Myślę, że dzięki takim zabiegom jest całkiem miarodajny.
Oczywiście nadal służy on tylko zabawie, i tylko o nią tu chodzi! :)
Zapraszam więc do zabawy i dzielenia się później ze znajomymi swoimi wynikami! :)
Zdjęcie na plakacie: TrzecieKoło.
Na zdjęciu: Paweł Poniecki.
Na zdjęciu: Paweł Poniecki.
Nie ma takiego słowa jak "jeździj"
OdpowiedzUsuńSłownik języka polskiego mówi co innego ;)
UsuńZ ciekawości, a propos jakiego zdania to piszesz? :)
No coż, dostałem aluminiowego Janusza :P
OdpowiedzUsuń67% - Karbonowy Janusz
OdpowiedzUsuńI tak oto zostałem malinowym Januszem :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz w życiu w jakimś teście mam wynik ujemny ;)
-1161 mi wyszło.
Uh, musiałeś zaznaczyć którąś z odpowiedzi typu "killer". Są takie 2 :) Uznałem je za totalnie przekreślające kogoś jako rowerzystę górskiego, na którego jest ten test. Brak roweru górskiego i brak kasku. Oba po -1500 :) Generalnie jest spore zróżnicowanie punktów za konkretne pytania i odpowiedzi :) Oczywiście to mocno subiektywne, ale ten test to tylko zabawa :)
UsuńMój rower zdecydowanie górski nie jest, chociaż jak założę inne opony, to po lesie czy małych górach mogę pojeździć :)
UsuńA test wypełniłem dla żartu, ale nie spodziewałem się ujemnego wyniku ;)
Malinowy Janusz=== jest mój radze sobie z dropami dziury w glebie mi nie straszne na ojomie nie byłem a mimo to poziom amatorski -- i niech tak zostanie haha
OdpowiedzUsuńStolik, jeszcze przed przeczytaniem odpowiedzi skojarzył się z table topem, maaaan! :) http://www.youtube.com/watch?v=TYEaaPPw6dY
OdpowiedzUsuńZdobyłem karbonowego Janusza :) .
OdpowiedzUsuńDobra zabawa, nieraz się roześmiałem.
Zabawa zabawą, lecz chyba troche za ostro potraktowaliście "trekingowców" którzy jeżdż w celach transportowych. To samo tyczy się "mieszczuchów" urzytkujących rower w celach transportowych.
OdpowiedzUsuńZrównanie ich z ostrokołowcami i lanserami na crusierach to ciutek za dużo.
Wszak takie mieszczuchy i trekingowcy to też rowerzyści, tyle że praktycy ,nie zapaleńcy.
Ps. Nie , nie obrażam się, pomyślałem, że przydał by się "janusz" i dla takich rowerzystów.
Ps2. Wiem, wiem, to strona dla miłośników terenu i tacy jak ja "nie powinni" tu być ;)
Śmiechu warte!!
OdpowiedzUsuńPosiadam 2 rowery w tym jednego fulla, ciuchy na rower ,ochraniacze,2 kaski ,przeczytałem książki rowerowe, jazda głównie w górach ,dropy ,hopy ,ścianki ,mostki ,króliczki:) ,bike parki,itp. napierdzielam z góry po kamulach 50 km/h ,o rowery dbam bardziej niż o auto - trzymam ich w domu , filmy o tematyce rowerowej oglądam , 5 razy w tygodniu na biku , w pracy siedzę na necie na stronach rowerowych ,czytam blogi , na rowery i pochodne naprawdę sporo $ poszło ale nigdy tego nie żałuję ..i co ????
AMELINIUM
- no fakt nie wysyłam fotek na fejsa i inne szajsy, nie jeżdżę z łopatą na rowerze , na ostrym dyżurze na szczęście też nie wylądowałem
pozdrawiam
no test jest jakiś dziwny , jak dla nie to bardziej o "rowerzsystę" DH lub FR chodzi niż o np XC . no i tekst z łopatą i intensywnej terapi - to już mi ociera się o maniaka rowerowego który nie umie jeżdzić :)
OdpowiedzUsuńTest nie powinien się nazywać - czy jesteś górskim rowerzystą, tylko czy jesteś dirtowcem albo freeridowcem. Mieszkam w Karkonoszach, jeżdżę w Karkonoszach ponad 800 m n.p.m. i uczestniczę z dobrymi wynikami w maratonach. Mam rower za 4 średnie krajowe, sprzętu dodatkowego za drugie tyle, ale uprawiam typowe XC, więc w założeniach testu nie jestem góralem. Nie skaczę, nie jeżdżę w orzeszku po bikeparkach i nie mam profilu na fb, więc nie mam gdzie wrzucać fot. Zresztą sam, więc nie będę sobie trzaskał samojebek. Nie buduję torów, nie chodzę z łopatą, a moje wypadki nie kończą się złamaniami, bo jeżdżę z głową. Zdobyłem aluminiowego Janusza, więc test jest totalnie pokopany. Facebookowy skejt, który mieszka w Warszawie, gór nie widział, ale buduje sobie hopki z piasku na osiedlu zdobędzie tytuł prawdziwego górskiego rowerzysty. Wiem, że test jest z humorem, ale są granice. Autor nie rozumie pojęcia kolarstwa górskiego i myli je z dirtem i 4X.
OdpowiedzUsuń