Notka
Dzisiejszy artykuł jest sponsorowany i powstał przy współpracy ze sklepem Bikester.pl.
Wstęp - czym jest MTB?
MTB, czyli Mountain Biking (kolarstwo górskie) to bardzo młoda dyscyplina. Przeżywa teraz swoją drugą młodość i niesamowicie zwiększa się jej popularność. Mam wrażenie, że bardzo przyczyniło się do tego promowanie Enduro.
Czym właściwie jest MTB? Każdy ma swoją definicję, dla mnie to po prostu jazda w terenie. Czym cięższy, tym lepiej. Ważne też są przewyższenia, jedni wolą się męczyć pod górę, inni w dół. Wszystkich jednak łączy pasja do dwóch kółek.
Szybkość. Pęd. Adrenalina. Możliwość pokonywania własnych granic. Doświadczanie tras i bliski kontakt z przyrodą. To jedne z głównych cech jazdy w terenie.
Same rowery górskie potrafią być bardzo zróżnicowane pod względem technicznym. Jest jednak kilka cech wspólnych - solidne, grube opony dające dobrą przyczepność. Porządne hydrauliczne hamulce tarczowe. Bardziej wytrzymałe komponenty niż w klasycznych rowerach. Brak zbędnych dodatków w postaci bagażnika, błotników czy koszyków.
Warto zaznaczyć, że MTB jest obecnie dyscypliną olimpijską. Baaaardzo młodą, bo należy pamiętać, że wiele dyscyplin sportowych ma swoje korzenie w starożytności...
Profesjonalne rowery górskie i doskonały sprzęt rowerowy znajdziesz m.in. w sklepie Bikester.pl.
Zanim Gary Fisher opracował rowery MTB
Jak to więc było z rowerami? Prototypy jednośladów powstawały już pod koniec XVIII wieku, ale nie można było nimi sterować! Kolejne modele pozwalały się rozpędzać do kilkunastu kilometrów na godzinę. Siłą napędu były nogi cyklisty, którymi odpychał się od podłoża.
Kształt roweru podobny do takiego, jaki znamy dzisiaj, unormował się dopiero pod koniec XIX wieku. Wynaleziono wtedy takie rzeczy jak szprychy, napęd oraz pedały. John Kemp Starley opracował pierwowzór współczesnego roweru. Jego pojazd otrzymał nazwę rover, czyli "wędrowiec". I stąd wzięła się między innymi polska nazwa naszego ukochanego sprzętu. Kolejne zmiany służyły przede wszystkim podniesieniu komfortu jazdy.
Kolarstwo górskie ze słonecznej Kalifornii
Rowery w sporcie wyczynowym pojawiły się już w latach 30. XX wieku. Jednak jazda na rowerze z klasyczną geometrią, cienkimi oponami o gładkim bieżniku i z kierownicą zbliżoną kształtem do szosówki to nie było to. Nie wspominając o braku dobrych hamulców, amortyzacji czy pedałów. Nie było łatwo, ani tym bardziej bezpiecznie.
W latach 70. XX wieku w Kalifornii powstały pierwsze prawdziwe rowery typu mountain bike – czyli dosłownie rowery górskie. Pomysł konstrukcji i wykonania przypisywane są Gary’emu Fisherowi. Powstały wokół niego różne kontrowersje, ponieważ była cała grupa ludzi razem jeżdżąca i modyfikująca standardowe rowery. Głównie potężne konstrukcje pamiętające 2-gą wojnę światową - tzw. klunkery. Fisher przekuł hobbystyczne jeżdżenie w interes otwierając firmę i rozpoczynają produkcję i sprzedaż gotowych rozwiązań.
Klunkersi |
Wynalezienie roweru górskiego oznaczało przełom. Kolarstwo wyczynowe nabrało zupełnie nowego charakteru. Rowery przygotowane do trudniejszych tras i bardziej wymagających warunków były coraz lepiej dopasowywane do oczekiwań rowerzystów. Wprowadzano m.in.:
- lżejsze, a zarazem wytrzymalsze ramy
- wspornik podsiodłowy – umożliwiał regulację siodełka
- przerzutki i manetki
- hamulce – początkowo typu cantilever, z czasem coraz solidniejsze.
Coraz bardziej ekstremalnie
Pierwsze freeride’owe dyscypliny polegały przede wszystkim na zjazdach w dół stromych zboczy. Geometria rowerów downhillowych z tamtych lat bardziej przypominała dzisiejsze rowery do niedzielnej jazdy po parku. W miarę rozwoju samych rowerów również trasy na zawodach stawały się coraz trudniejsze.
Nawet jeszcze w latach 90'tych downhill mocno się różnił od dzisiejszego |
Podsumowanie
Dzisiaj mamy wiele różnych dyscyplin - od klasycznego XC, przez skupiony tylko na trickach dirt po szalone zjazdy downhill. Wszystkie te dziedziny najczęściej wykorzystują też specjalnie przygotowane trasy i przeszkody. Naturalne ścieżki odchodzą w zapomnienie przez coraz bardziej popularne Bike Parki i tzw. singletracki. Również lokalne ścieżki zazwyczaj są modyfikowane przez grupy zapaleńców.
Więcej do poczytania o budowaniu ścieżek znajdziesz tutaj.
Dokąd zmierza dzisiejsze MTB? Ciężko powiedzieć. Na horyzoncie pojawiają się coraz bardziej ekstremalne wersje rowerów elektrycznych. Mają na pewno swoje plusy. Większy zasięg i eksploracja oraz większa ilość zjazdów podczas jednego wypadu. Ale czy nie zatraca się przez nie ducha prawdziwego roweru?
Tereny do jazdy do następny temat-rzeka. Coraz więcej górskich tras jest wygładzanych dla leniwych pieszych. Coraz więcej ścieżek jest zamkniętych dla rowerów. Powstają za to specjalne miejsca tylko dla rowerzystów. Więc znowu są plusy i minusy :)
A o sprzęcie to nawet nie będę nic pisał. Co chwila pojawiają się nowinki i rozwój jest szalenie dynamiczny.
Ale nie dajmy się zwariować i pamiętajmy, że najważniejsza jest sama jazda. To ona nas nakręca i dzięki niej przemy do przodu. Nie ważne czy jedziemy na kołach 26 czy 29 cali, czy po trasie zbudowanej za milion dolarów, czy zwykłej naturalnej ścieżce. Ważne, że jedziemy :) Dobra, koniec tego pisania, zmykam na rower :)
Jeśli podobał Ci się ten artykuł, mogą Cię też zainteresować:
Bardzo dobrze się to czyta, z niektórymi informacjami spotkałem się po raz pierwszy. Z niecierpliwością czekam na kolejne ;)
OdpowiedzUsuńserwus;
OdpowiedzUsuńMożna dodać, że off-road na rowerach z grubą gumą "wpadał do głowy" już wcześniejszym konstruktorom; Że wspomnę tylko o sławnym brytyjskim Cleland: https://clelandcycles.wordpress.com/history/
Samo jeżdżenie off-road'owo istniało od zarania roweru, wiele wyścigów lat 20tych czy 30tych toczyło się po nieasfaltowych trasach gór Półwyspu Apenińskiego czy Alp.